

Nie można ukryć, że obok chęci przeciwdziałania konfliktom zbrojnym i jednoczenia Europy, także chęć konkurencji ze Stanami Zjednoczonymi wpłynęła na rozwój strefy euro. Dziś obie strefy ekonomiczne bardzo często się ze sobą zestawia, szukając w Unii Europejskiej tego, czym jest zgromadzenie stanów z Ameryki Północnej w osobie rządu USA. Jakie są różnice w polityce monetarnej i jak radzi sobie strefa euro?
Wielu specjalistów z zakresu ekonomii uważa, że projekt strefy euro czy jednolitej unii monetarnej nie powiedzie się w dalszej walce ekonomicznej bez dokonania drastycznych zmian w instytucjach europejskich. Mówiąc to, eksperci wskazują na różnicę między polityką monetarną Stanów Zjednoczonych a strefą euro.
Jeśli chodzi o politykę pieniężną, a więc nie tylko o kształtowanie dolara na bazie kursu wymiany chf na eur oraz w odniesieniu do innych walut, amerykański bank centralny FRB dąży zarówno do kontroli inflacji, jak i zmniejszenia bezrobocia, podczas gdy Europejski Bank Centralny ma pierwszeństwo w działaniach co do stabilności cen względem banków narodowych. Ponieważ poziom cen bloku walutowego jest utrzymywany na niskim poziomie, poziom bezrobocia w regionie europejskim stał się wyższy niż w USA po raz pierwszy od ponad trzydziestu lat
Jeśli chodzi o politykę fiskalną, 12 procent budżetu federalnego Stanów Zjednoczonych jest wykorzystywane do transferów do państw i samorządów. Ponadto, gdy państwo ma trudności finansowe lub ekonomiczne, znaczna ilość pieniędzy jest automatycznie przenoszona na zasoby finansowe wspólnoty stanowej. Rząd USA nie nakłada ograniczeń na politykę budżetową państwa.
Różni się to od polityki fiskalnej strefy euro, gdzie Traktat z Maastricht wymaga, aby każdy kraj należący do strefy euro prowadził deficyt budżetowy mniejszy niż 3% PKB, co ma za zadanie wpływać na sytuację polityczną, między innymi na wysokość tak istotnego kursu jak kurs chf do eur.
W lutym 2019 r. w badaniu przeprowadzonym przez Centrum Polityki Europejskiej stwierdzono, że chociaż niektóre kraje zyskały na przyjęciu euro, kilka krajów było biedniejszych niż byłyby, gdyby go nie przyjęły. Ta sytuacja szczególnie dotknęła Francji i Włoch. Eksperci twierdzą, że wynikałoby to z wpływu na konkurencyjność. W tym wypadku tracą więc najwięksi.